sobota, 7 czerwca 2014

Rozdział 21 ♥

*P.O.V. Sara*
Chciałam skakać z radości i krzyczeć 'Yeeeeaaaah!',ale powstrzymałam się.
Odsunęłam się od Zayna na bezpieczną odległość.
-I co,myślisz,że teraz będziemy razem,szczęśliwi?A co z Seleną?I skoro tak bardzo mnie kochasz,dlaczego z nią jesteś?-Mówiłam spokojnie,ale ze łzami w oczach.Nie mogłam już wytrzymać.Mówi,że mnie kocha będąc z nią.
-Sele...
-Nie przerywaj mi.Dlaczego z nią jesteś?Nie pomyślałeś jak bardzo mnie tym zraniłeś?Myślisz,że dlaczego byłam dla ciebie wredna,dlaczego byłam z Mattem,na siłę chciałam się od ciebie odizolować?Bo sprawiałeś mi tym wszystkim ból.Patrzyłam na ciebie i nie mogłam znieść myśli,że jesteś z nią.A teraz tak po prostu mówisz mi,że mnie kochasz.Nie pomyślałeś ani o mnie,ani o Selenie,bo ty myślisz tylko o sobie.Robisz wszystko,na co masz ochotę,nie zwarzając na uczucia innych.Wiesz co,jesteś pieprzonym egoistą.-Wygarnęłam mu,co miałam na sercu i odeszłam w stronę apartamentowca.Malikowi chyba znudziło się ciągłe chodzenie za mną,bo nie drgnął z miejsca.
*P.O.V. Zayn*
Stałem tak,jak kołek jakiś.Nie wiedziałem czy się cieszyć,bo Sara jest we mnie zakochana,czy być na siebie mega wkurwionym,bo znów wszystko spieprzyłem.Muszę jej wszystko wytłumaczyć,ale najpierw pójdę porozmawiać Paulem i Seleną.
*P.O.V. Sara*
Szłam do domu zanosząc się od płaczu.Już nie mogłam się powstrzymać.Dziejszy dzień zaliczam do najgorszych.Nie wiem,czy wierzyć Zaynowi.Wyglądał,jakby mówił szczerze,prosto z serca,ale jest z Sel.Może chce się mną tylko zabawić,a ja naprawdę mu zaufam.Ohh,nie wiem już co myśleć.
Doszłam do mieszkania,oby nie było Jessicy.Nie chcę,by widziała mnie w tym stanie.Zamknęłam za sobą drzwi i zsunęłam się po nich,twarz chowając w dłoniach.W tym momencie chciałam po prostu zniknąć.
-Sara,to ty?-Z korytarza wyłoniła się postać drobnej dziewczyny.Niech to szlak.-Jeeju kochanie,co się stało?-Podeszła,usiadła obok i przytuliła mnie.Wtuliłam się w nią,jak małe dziecko.
-Zakochałam się w pieprzonym debilu i egoiście.-Powiedziałam,przez płacz.
-Co Matt zrobił?
-Nie Matt,z resztą nawet z nim nie jestem.
-Co się stało?Opowiadaj.
Odetchnęłam głęboko,uspokajając się przy tym.
-Spotkałam się z Mattem.Wyjeżdża do Stanów i zerwaliśmy.Potem przyszedł Zayn i powiedziałam mu coś,czego nie powinnam.I on mnie pocałował...a potem powiedział,że mnie kocha.
-A ty go kochasz?
Zawachałam się.Nie chciałam,by Jess,ani nikt inny się o tym dowiedział,ale to już chyba nie przejdzie.
-T...tak.
-Na prawdę?-Jej oczy rozszeżyły się i wyglądały,jak pięciozłotówki.-To super,w czym problem?
-W tym,że on jest z Seleną.Skąd mam wiedzieć,że nie chcę tylko się mną zabawić,a potem mnie rzuci.
-Nie sądzę,że Zayn mógłby ci to zrobić.Widziałam,jak na ciebie patrzy.
-Może,ale on jest z Seleną!.-Znów się rozpłakałam.-Nie chcę znów cierpieć przez niego.Nie chcę go już więcej widzieć!
-Ale...
-Nie Jess,nie ma ale.Po prostu nie chcę.-Wstałam z podłogi i ruszyłam w stronę mojej sypialni,by w ciszy płakać w poduszkę.
*P.O.V. Zayn*
Umówiłem się z dwójką osób,którzy niszczą moje szczęście,Paulem i Seleną.
Wszedłem do gabinetu naszego menagera.
-Zayn kochanie,jesteś wreszczie.
-Tutaj nie musisz udawać.-Rzuciłem jej mordercze spojrzenie.
-Paul.-Zwróciłem się do mężczyzny.-Chciałbym dowiedzieć się,ile jeszcze będziemy musieli udawać?
-Zwarzając na twój ton,powiem na twoje szczęście niedługo.Za tydzień jest premiera filmu z Seleną w roli głównej i jeśli film będzie popularny,nie będziecie musieli już być parą.
Odetchnąłem z ulgą.Spojrzałem na dziewczynę,ale ta nie wyglądała na zadowoloną.O co jej chodzi?
*Dwa tygodnie później*
*P.O.V. Jessica*
Martwię się o Sarę.Od tygodnia są wakacje,a ona całymi dniami siedzi w pokoju.Nic nie je,z nikim nie rozmawia.
-Sara.-Zapukałam do pokoju mojej przyjaciółki.
-Odejdź.Nie chce z nikim gadać.-Zlekceważyłam jej słowa.
-Przestań,od dwóch tygodni z nikim nie rozmawiasz.Otwórz,przyniosłam ci śniadanie.
-Nie jestem głodna.
"I co ja mam z nią z robić?"
Wyjęłam telefon z kieszeni spodenek i zadzwoniłam do Louisa.Może on coś wskóra.
-Sara,proszę cię,otwórz drzwi.
-Nieee.
-Nie bądź uparta.Nie możesz całymi dniami siedzieć w pokoju.
-Właśnie,że mogę!
*P.O.V. Sara*
Kolejny raz oglądałam powtórkę premiery filmu z Gomez,a łzy same cisnęły mi się do oczu.Wyglądali na szczęśliwych.Może nie powinnam się aż tak zadręczać,bo w końcu jeśli się kogoś kocha,to nie zważa się na swoje szczęście,tylko tej osoby.Niech Zayn jest szczęśliwy z Seleną.Muszę się z tym pogodzić i iść do przodu,a nie siedzieć całe dnie w pokoju.Są wakacje!
Wyłączyłam telewizor i podeszłam do szafy."Co by tu ubrać?".Wybrałam dżinsowe spodenki,kremową koszulę i do tego sandałki.Weszłam do łazienki(tak,mam w pokoju łazienkę).Przemyłam twarz,umyłam zęby,rozczesałam skołtunione włosy i zrobiłam lekki makijaż.Perfect!
Otworzyłam drzwi pokoju,pod którym siedział mój brat i Jess.
-Wyszłaś wreszcie!-Ucieszyła się dziewczyna.-Martwiliśmy się.
-Jest już w porządku,potrzebowałam spokoju i samotności,by przemyśleć to wszystko i zrozumieć coś.
-Świetnie,a teraz marsz do kuchni coś zjeść,zostały z ciebie sama skóra i kości.-Odezwał się instynkt braterski u Lou.
-Nawet nie wiesz,jak bardzo burczy mi w brzuchu.-Uśmiechnęłam się do nich.Spojrzeli po sobie i rzucili się na mnie,odbierając dostęp do powietrza.
*P.O.V. Jessica*
Postanowiliśmy przejść się do sklepu całą trójką.Nasza lodówka była prawie pusta.
-Lou idź po jakieś napoje,Sara ty po chleb i wędliny,a ja pójdę po płatki i mleko.-Rozporządziłam.
-Tak jest kapitanie.-Zaśmiała się Sara,a Louis jej powtórował.
Szłam alejką,kiedy w oczy rzucił mi się jakiś brukowiec,a na jego okładce Zayn i Selena.Podeszłam bliżej,by zobaczyć tytuł.
"Para roku,czyli Zayn i Selena już nie razem.Co się stało?"
Otworzyłam na stronie,na której był zamieszczony artykuł.Własnym oczom nie wierzyłam.
"Zaraz po premierze filmu z Seleną w roli głównej,Zayn dodał tweeta,że para się rozstała w zgodzie i że zostaną przyjaciółmi.Co,a może kto nakłonił tą dwójkę do zerwania?
"Po nagraniu filmu postanawiam na jakiś czas wrócić do Stanów,by pobyć trochę z rodziną.Nie wiem kiedy wrócę,i dlatego razem z Zaynem postanowiliśmy zrobić sobie przerwę."-Mówi Selena.Ale czy tylko o to chodzi?
Dalej nie czytałam,tylko czym prędzej pobiegłam szukać Louisa.Nagle na kogoś wpadłam.
-Przepr...Louis?
-Nie Święty Mikołaj.-Zaśmiał się pod nosem.
-Nie śmiej się,tylko spójrz.-Pokazałam mu gazetę.-Wiedziałeś?
-Nie,nie miałem pojęcia,że nie jest już z Sel.Nie był zbyt rozmowny,od tamtego czasu.Kilka razy próbowałem z nim na ten temat porozmawiać,w końcu moja młodsza siostra przez niego cierpi,a nigdy nie udało mi się to do końca.
-Rozumiem.Powiemy Sarze?
-Uważam,że lepiej jej na razie nic nie mówić.Dopiero pogodziła się z tym,że są razem.Nie chcę,by znów narobiła sobie nadziei.
-A może Zayn zerwał z Sel tylko dla Sary?
-Dowiem się tego.
-O czym spiskujecie?-Podeszła do nas Parker.
-O niczym.-Powiedzieliśmy chórkiem.
-Yhyym...A co tam masz?-Wskazała na gazetę,którą trzymałam za plecami.
-A nic.-Szybko wrzuciłam ją do wózka jakiejś starszej pani,która właśnie przejeżdżała.-Idziemy do kasy.-Ponagliłam ich i z pełnym wózkiem skierowaliśmy się do kas.
-Jak my się teraz zabierzemy,skoro jesteśmy pieszo?-Spytała Sara.O tym nie pomyśleliśmy.
-Nie marudź,tylko weź jedną reklamówkę.
-Ja wcale nie marudzę.
Przez całą drogę do domu,która na szczęście nie była długa pozostała dwójka wygłupiała się,a ja rozmyślałam,czy aby dobrze robimy nie mówiąc nic Sarze.Chyba jednak powinna wiedzieć.
-Co jest?-Spytała moja przyjaciółka,wyrywając mnie tym z zamyśleń.
-Yy,nic.Po prostu zamyśliłam się.
*P.O.V. Sara*
Oni coś przede mną ukrywają.Ta dziwna akcja w sklepie i zachowanie Jessie.Muszę dowiedzieć się,o co chodzi.
Doszliśmy do mieszkania,gdzie czekał na nas niespodziewany gość.Na jego widok moje oczy wypełniły się łzami.
-Co ty tu robisz?-Spytałam cicho.
-Chciałbym z tobą porozmawiać.-Chciał podejść do mnie,ale jego drogę zatamował Louie.
-Sara nie chce z tobą rozmawiać.-Wstawił się za mną.
-Louis,to naprawdę ważne.Po za tym to nie stwoja sprawa.
-To jest moja młodsza siostra,więc to też moja sprawa.
-Louis uspokój się,porozmawiam z nim.
-Jak chcesz.-Odpowiedział,widziałam w jego oczach złość.Był zły na Zayna.
Weszłam z chłopakiem do mojego pokoju,po czym zamknęłam drzwi.
-Słucham,co masz do powiedzenia?-Powiedziałam oschłym głosem,bez żadnych uczuć.Usiadłam na fotelu,a chłopak na łóżku.
-Rozstałem się z Seleną.-Moje źrenice się rozszeżyły.Nie miałam pojęcia,co mu odpowiedzieć.
-Przeze mnie?-Wydusiłam z siebie cicho pytanie.
-Po części.
-Nie rozumiem.
-Mój związek z Seleną był fikcją.-Teraz to dopiero się zdziwiłam.-Paul razem z menagerem Seleny wpadli na "genialny" pomysł,by wypromować nas i Gomez.Z naszej piątki wybrali mnie,bym udawał z Seleną pare,dopóki nie wyjdzie jej film.Nie mogłem nikomu powiedzieć o tym układzie,nawet tobie,choć chciałem to zrobić z milion razy.Przepraszam,że zraniłem cię tym,ale na prawdę nie mogłem nic zrobić.Kocham ciebie i tylko ciebie.-Wstałam z fotela i wyszłam na balkon.Zayn ruszył za mną.Oparłam się o barierkę i zaczęłam intensywnie myśleć,o tym co usłyszałam.Poczułam,jak chłopak obejmuje mnie od tyłu.W tej chwili czułam się taka bezpieczna,kochana.
-Wybaczysz mi i spróbujemy od początku?
Odwróciłam się do niego trwarzą i mocno wtuliłam.
-Jasne.-Powiedziałam cicho.
___________
Przepraszam,że w zeszłym tygodniu nic nie dodałam,ale miałam takie urwanie głowy,że nie wiedziałam co robić.Moi genialni nauczyciele wymyślili sobie egzaminy próbne w czercu dwugiej klasy i musiałam sobie wszystko przypominać,a oprócz tego miałam jeszcze inne sprawdziany,kartkówki i wszystko inne.Jeszcze raz przepraszam i mam nadzieję,że podoba Wam się rozdział.Zapraszam na:
life-is-heavy-but-dont-lose-hope.blogspot.com
stay-in-my-life-if-you-dare.blogspot.com
Do napisania dzióbaski :*

2 komentarze: